Witam!
Przepraszam, że tak długo nie pisałem, jednak kilka okoliczności nałożyło się na siebie i nie byłem w stanie napisać czegoś wartościowego. ;)
Dziś, zgodnie z prośbą czytelnika Klocków w garniturze, niejakiego Zbyszka, powiemy sobie o krawatach.
1. Krawatami nazywamy paski materiału, najczęściej jedwabiu, o różnych kształtach, wiązane na różne sposoby na kołnierzu koszuli. Nie są to jedynie tzw. długie krawaty, czyli krawaty "four-in-hand". O historii nie będę pisał, jednak mogę ponumerować te krawaty ze względu na kolejność powstawania:
2. Wyróżniamy w sumie sześć rodzajów krawatów: długie krawaty (4), muszki (2), plastrony (3), muszniki (co do tego nie jestem pewien, czy w ogóle ma to jakąś podstawę historyczną - ze względu jednak na obecne zainteresowanie tą częścią garderoby, zdecydowałem się o niej napisać), żaboty (1) oraz fulary (5).
Zacznę od tego, że o fularach nie będę pisał - są zbyt nieformalne. Występuje też wariacja noszona na koszuli, jednak ona z kolei nie jest zbytnio tradycyjna. Tak więc obie zostaną tutaj ominięte.
Przejdźmy wobec tego do długich krawatów - obecnie najczęściej używanego typu krawata:
a) Długi krawat jest ogólnie noszony do strojów dziennych, czyli garnituru, strollera i żakietu. Najbardziej formalny jest jedwabny, w kolorze srebrnym (może być z niewielkim deseniem), taki, jaki jest najbardziej poprawny do żakietu.
Długie krawaty są dziś zazwyczaj wiązane, nawet w wypadku najgorszych ignorantów czy nastolatków (są wówczas zawiązywane najczęściej przez odpowiednio żony lub ojców). Mimo to, nadal są czasami spotykane krawaty na gumkach czy przypinane do kołnierzyka.
Za najbardziej elegancki i klasyczny węzeł krawatowy uważany jest węzeł four-in-hand. Jest on nieco niesymetryczny. Podobny jest węzeł orientalny, czyli mały (oriental knot albo small knot). Często są obecnie również stosowane bardzo duże i grube węzły takie jak półwindsor i windsor, i o ile ten pierwszy wygląda jeszcze jako tako, to drugi jest o wiele zbyt duży do wszystkiego. Należy pamiętać, że wielkość węzła musi być dostosowana do szerokości kołnierzyka.
Teraz zajmijmy się muszkami:
b) Muszki w kolorach czarnym i białym są tradycyjne do stroju wieczorowego. Wbrew niektórym opiniom muchy można nosić również do strojów dziennych, aczkolwiek obecnie jest to postrzegane jako bardzo ekscentryczne.
Niestety obecnie większość muszek jest fabrycznie zawiązana, nawet u muzyków do fraków czy smokingów. Nadal można jednak kupić tradycyjne muchy wiązane.
O muszkach właściwie nie można więcej powiedzieć. Zawsze można też zgłosić jakieś uwagi w komentarzach. ;)
c) Teraz parę słów o plastronach, znanych też pod mniej "modoślubną" nazwą ascot:
Obecnie noszony jest (a raczej powinien być) właściwie jedynie do żakietu.
Podobnie jak z muszkami, obecnie spotyka się prawie jedynie fabrycznie zawiązane wersje, jednak o wiele trudniej jest znaleźć wersje do wiązania. Jest to niemalże niemożliwe.
Plastrony pochodzą od dziewiętnastowiecznych krawatów (ang. stock) wiązanych na różnorakie węzły:
d) Jeśli chodzi o muszniki, obecnie są atrybutem polskiej mody ślubnej, oczywiście w fabrycznie zawiązanej wersji. Niedawno odkryłem jednak, że możliwa jest wersja musznika do samodzielnego zawiązania! Nie można jej jednak kupić - jest to po prostu bardzo duża muszka zawiązana węzłem krawatowym. Gdyby ktoś miał zamawiać jakieś krawaty na miarę, można by to wypróbować. ;)
e) Na koniec żaboty - obecnie mogą noszone być do stroju dworskiego. Najczęściej zrobione są z batystu. Występują właściwie w dwóch formach: starszą:
oraz zawiązaną w kokardę (która właściwie bardziej jest muszką, niż żabotem, ale służy raczej funkcji tego drugiego):
Można się domyślić, iż pochodzą one ze strojów osiemnastowiecznych.
Gdyby ktoś miał jakieś pytania na temat krawatów czy sugestie, co mógłbym tu jeszcze umieścić, proszę umieścić je w komentarzach.
Pozdrawiam, Dr Kilroy
Ze stwierdzeniem, że węzeł windsor jest za duży do wszystkiego nie mogę się zgodzić. Poprawnie zawiązany, a więc tworzący wyraźny trójkąt, mocno zwężający się ku dołowi windsor (albo podobny do niego pratt), zawiązany na krawacie z odpowiednio małym wypełnieniem jest pięknym i bardzo szlachetnie wyglądającym węzłem.
OdpowiedzUsuńZ jednej strony to prawda, jednakowoż niewielu ludzi potrafi używać tego węzła poprawnie (poza tym, jest on dość nieformalny; np. niezbyt poprawny do żakietu). Mnie kojarzy się przede wszystkim z czarnym garniturem z bardzo wysoko zapinaną kamizelką, spod której widać jedynie gruby i mięsisty węzeł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Dr
Jutro nowa notka. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Dr
Doktorze!
OdpowiedzUsuńCo to za strój przedstawiony na przedostatnim zdjęciu?
Co do plastrona/ascot tie: na ile niedopuszczalnym jest jego noszenie do strojów mniej formalnych niż żakiet (jakich?).
Pozdrawiam,
M.
Panie M., strój ten to strój dworski, o którym pisałem tu.
OdpowiedzUsuńCo do plastrona, nie mam nic przeciwko noszeniu go do strojów innych niż żakiet czy surdut, o ile jest to strój dzienny o rozsądnym poziomie formalności, np. stroller, garnitur żakietowy, wizytowy. ;)
Pozdrawiam, Dr