24.12.10

Wesołych świąt!

Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku!

Najlepsze życzenia od Dra Kilroya, obyście zdobyli takie stroje, jakie tylko zapragniecie.
:)




Pozdrawiam, Dr Kilroy

20.12.10

Hercules Poirot



Hercules Poirot, słynny belgijski detektyw z powieści Agathy Christie, na pewno ubiera się dobrze. Ma przy tym pewne maniery charakterystyczne dla niego, przez co może się wydawać nieco staromodny, aczkolwiek jego styl nadal mi się podoba. W tym artykule zamierzam opisać części garderoby Poirota, zwłaszcza te bardziej przestarzałe i z nim kojarzone.

W tym konkretnym poście zamierzam skupić się na stroju Poirota z ekranizacji, w której występował David Suchet - moim zdaniem najlepszy jego odtwórca a przy tym jedyny, którego widziałem w filmie (sąd ten wysnułem na podstawie zdjęć). :)

Zacznijmy od marynarek; Poirot z całą pewnością nie należy do osób wysokich i szczupłych, do których przywykliśmy podczas odglądania eleganckich strojów, toteż jego ubiór jest również różny - nadmierne wytaliowanie marynarki pogorszyłoby jeszcze sprawę nadając detektywowi wygląd tłustego wiktoriańskiego prostaczka, ma ona więc prostszy krój. Marynarki mają zawsze szerokie zamknięte klapy, co nieco poszerza sylwetkę. Nie mają one zazwyczaj szliców z tyłu, za to posiadają patki przy kieszeniach. Poirot preferuje klasyczne zapięcie na trzy guziki.

Garnitury Poirota są najczęściej jednolite, bez deseni, utrzymane w szarej kolorystyce. W ciepłych klimatach nosi on kremowy garnitur wykonany prawdopodobnie z lekkiej wełny lub bawełny:



Poirot często zakłada również smoking, który jest jednak identyczny do jego garniturów, wyłączając cechy wymagane do smokingów - jeden guzik, klapy wyłożone jedwabiem, itp.:



W domu detektyw chodzi w jednym ze swoich szlafroków:



W klapie marynarki bardzo często znajduje się filigranowy flakonik na kwiaty, nazywany również butonierką - nagroda za rozwiązanie jednej ze spraw.

Poirot bardzo często nosi kamizelki różniące się kolorem od marynarki i spodni, za to w bardzo podobnej kolorystyce co muszka:



Koszule Poirota są zawsze białe z charakterystycznym, odczepianym, białym, krochmalonym kołnierzykiem typu butterfly - specjalną odmianą kołnierzyka frakowego. Przód koszuli nie zawsze jest sztywny, krochmalony, jednak zawsze jest zapinany na spinki, jak w stroju wieczorowym. W odcinku serialu pt. "Morderstwo w zaułku" Poirot ma problemy z chińskimi właścicielami pralni krochmalącej jego kołnierzyki. Kiedy jego przyjaciel, kapitan Hastings, proponuje, aby kupił sobie koszulę z wykładanym kołnierzykiem, ten mówi, że taka koszula oznacza zanik szarych komórek. :)

Poirot jest zagorzałym "muszkowcem" i nigdy nie widziano go w innym krawacie. Jego muszki mają kształt butterfly i, jak wspominałem wcześniej, nawiązują do kolorystyki kamizelki.

Poirot zawsze nosi kapelusz. Najczęściej jest to szary homburg, aczkolwiek do kremowego garnituru zakłada kapelusz słomkowy.

Poszetka Poirota jest zawsze obecna w kieszonce i jest prawie zawsze biała, prawdopodobnie lniana (w swoim jasnym zestawie poszetka jest w kolorze kamizelki). Zawsze jest też złożona tak, że tylko krawędź wystaje z kieszeni (tzw. "TV fold").

Bardzo charakterystyczne dla Poirota są również złoty zegarek kieszonkowy z wieczkiem, binokle na rzemyku zawieszonym na szyi i okręconym wokół guzika, laseczka ze srebrną rączką w kształcie łabędzia oraz para szarych getrów, noszona prawdopodobnie nie tylko ze względów estetycznych, ale i praktycznych.

Ostatnim z charakterystycznych elementów stroju Poirota jest para półbutów z lakierowanej skóry, wypolerowana oczywiście najbardziej, jak się da. Nosi on je zawsze, i jest to jedna z rzeczy, za które go lubię. :) Aby uniknąć nadmiernych zanieczyszczeń, lakierki są osłaniane częściowo przez getry.

Ostatni punkt na temat samego Poirota - czy taki strój można by nosić dziś na co dzień? Odpowiem z mojego zwariowanego punktu widzenia. :) Oczywiście, że tak, pod warunkiem, że ma się do tego odpowiednią psychikę. Taki strój będzie zwracał uwagę, więc przeznaczony jest specjalnie do ekscentryków. Teraz uwaga następującej natury - czy noszenie lakierek i koszul ze sztywnym przodem jest dziś poprawne? Poprawne - tak, ale zarazem bardzo staromodne. Jednak jeśli reszta ubioru będzie odpowiadać, jeśli chodzi o formalność i epokę, da się to załatwić.

Kiedy mówi się już o Poirocie, nie sposób nie uczynić wzmianki o jego przyjaciołach - kapitanie Arthurze Hastingsie oraz inspektorze Jamesie Jappie - stroje ich obu są przykładami zwykłego ubioru tamtego okresu, a konkretnie okresu międzywojennego. Można dodać, iż Hastings jest fanem podłużnych kołnierzyków, co jeszcze bardziej wydłuża jego pociągłą twarz.




Na dziś to już wszystko, dziękuję.

Pozdrawiam, Dr Kilroy

16.11.10

Macaroni Tomato

Witam!

Niedawno miałem przyjemność brać czynny wkład w rozwój największego bloga o stylu męskim w Polsce - Macaroni Tomato. Jego autor - Pan Wojciech Szarski poprosił mnie o napisanie artykułu o dziennych strojach formalnych. Efekt mojej pracy można zobaczyć tu. Artykuł był nieco dłuższy, został jednak przeredagowany, jednak najważniejsze informacje (bo właściwie tylko takie są potrzebne :) ) zostały na swoim miejscu.

Za sprawą tego wyróżnienia również prawdopodobnie więcej osób zacznie odwiedzać moją stronę. Od wczoraj moje statystyki zanotowały sporą liczbę wejść, w stosunku do reszty czasu egzystencji bloga. Serdecznie witam wszystkich przybyłych za tą właśnie sprawą i zapraszam do staromodnego świata strojów formalnych. :)

Pozdrawiam, Dr Kilroy

15.11.10

Frak w dzień?!

Witam!

Zauważyłem, że sporo ludzi odwiedza ten artykuł, by dowiedzieć się czegoś o fraku, natomiast znajduje zupełnie niepotrzebne informacje na temat stroju dworskiego. Tutaj jednak na szczęście można przeczytać o fraku wieczorem. ;)

Zacznijmy od pytania: czy frak może być noszony w dzień?

Większość ludzkości odpowiedziałaby (z całym szacunkiem): oczywiście.
Większość eleganckich dżentelmenów opowiedziałaby: nigdy!

Bardzo niewielki procent, a nawet promil ludzi, którzy znają się na formalnych strojach, odpowiedziałby, że jest to możliwe.

Popatrzmy na takie zdjęcie:



Pomijając niepoprawne wariacje pana Busha na temat fraka, widać tam księcia Filipa, prawie każdy go zna, prawda? I jest on ubrany w frak, bardzo wyraźnie widać, że ma on go na sobie za dnia.

Znów większość specjalistów (albo też "specjalistów") powie: "To dziwne, że książę nie zna się na zasadach. Przecież tutaj trzeba założyć żakiet!".


Otóż nie.


Jego Wysokość nie jest ubrany jako tako we frak. Jest on bowiem użyty jako strój dworski.

Strój dworski to najbardziej formalny strój, zarówno dzienny, jak i wieczorowy, choć z tego, co wiem, okazje do jego noszenia pojawiają się właściwie wyłącznie w dzień. Obecnie właściwie można go nosić jedynie na uroczystych spotkaniach z papieżem, galach orderowych i tym podobnym.

Żeby nie było wątpliwości - frak nie jest strojem dworskim. Jest tylko używany jako takowy. Nie jest on też jedyną (i wydaje mi się: najpoprawniejszą) wersją tego stroju. Henry Poole nadal szyje prawdziwie poprawny strój dworski:



Taka adaptacja jest najbardziej (pomijając frak) nowoczesna, a co za tym idzie poprawne są również pozostałe wersje i wariacje. Właściwie większość strojów osiemnastowiecznej szlachty z obrazów, np. Jana Matejki, jest poprawna.

Wartałoby jednak wymienić, z czego składa się poprawny strój dworski:

- specjalnej marynarki, a właściwie kaftana, zwanego habitem. Z reguły ma on metalowe guziki, mankiety na rękawach (często zapinane na guziki) i stojący kołnierzyk, za to nie ma klap. Posiada też hafty przy guzikach i otworach na nie oraz na mankietach i tylnych połach. Poły kaftana prawie stykają się ze sobą pod szyją i rozszerzają się ku dołowi. Habitów raczej się nie zapina. Tradycyjnym materiałem jest czarny lub granatowy aksamit.

- spodni. Właściwie nie są to spodnie, a pludry - lekko bufiaste spodnie sięgające nieco poniżej kolan. Z reguły robi się je z aksamitu w kolorze kaftana lub białego jedwabiu.

- kamizelki. Jest ona jednorzędowa, ma metalowe guziki i jest bogato haftowana. Powinna również być nieco przedłużana - szpice mają sięgać mniej więcej tak daleko, jak marynarka garniturowa. Ostatni guzik zapina się.



- koszuli. Przyznam, że wiem niewiele na ten temat. Kołnierzyk powinien być stojący, niekoniecznie odczepiany, połączony z koronkowym żabotem, noszonym na samym wierzchu. Mankiety są nieco przedłużane, koronkowe.

- butów. Są to czarne pantofle z lakierowanej skóry ze srebrnymi klamrami. Powinny mieć (niezgodnie z dzisiejszymi zasadami) nieco kwadratowe noski.

- skarpet. Nie są to właściwie skarpetki, ale białe, jedwabne pończochy noszone w ten sposób, aby były włożone w końcówki pludrów.

- szpady - srebrnej, różne modele są dostępne. :)

- kapelusza. Jest to czarny składany bikorn, zwany chapeau-bras, z jedwabnymi i srebrnymi wykończeniami.

- najlepszy punkt! :) - rozetki (pozostałości po peruce) lub białej, pudrowanej peruki (różne fryzury dopuszczalne). :D

Na zdjęciu - bikorn, rozetka oraz buty dworskie:



Oczywiście przedstawione tu informacje nie wyczerpują tematu - na temat strojów dworskich z różnych krajów i epok pisane są książki. Ten wpis ma tylko zwrócić uwagę na istnienie takiego ubioru, który jest w końcu najbardziej formalny ze wszystkich, a więc przystający do tematyki bloga. :)

Od następnej notki coś mniej anachronicznego. ;)

Pozdrawiam, Dr Kilroy

15.10.10

Żakiet dziś

Witam!

Ten wpis był w zasadzie takim typu "Nie mam nic do powiedzenia". Żakiet szczegółowiej opisany jest tutaj.

Przepraszam, że tak długo nie pisałem, jednak miałem bardzo pracowity wrzesień. Byłem też zajęty pisaniem gościnnego wpisu na blog Macaroni Tomato, do przeczytania w najbliższej przyszłości. ;)

Dziś chciałbym napisać o żakiecie, a konkretnie o tym, kiedy i gdzie się go dziś używa. Po pierwsze gdzie – strój ten zanikł prawie wszędzie, z wyjątkiem Wielkiej Brytanii, gdzie duża ilość formalnych okazji spowodowana monarchicznym ustrojem kraju połączona z wrodzoną niemalże elegancją Brytyjczyków sprawiła, iż dzienny strój formalny nadal tam funkcjonuje i ma się dobrze. W pozostałych krajach występuje, z tego co wiem, tylko jako strój ślubny.

Większość dzisiejszych adaptacji żakietu, zwłaszcza jako stroju ślubnego, jest niepoprawna – jest jednak dowód, że da się to zrobić dobrze:

(2006 John Gill Photography)

Niestety, nie ma getrów ani laseczki, ale można to wybaczyć ze względu na to, że ślub ma miejsce w Ameryce. :)

Żakiet może być noszony nie tylko przez pana młodego, drużbę i ojca panny młodej, ale też innych członków rodziny. Ma to miejsce zazwyczaj w Wielkiej Brytanii, gdzie nawet sporo ludzi posiada taki strój. :)

Inna okazja żeby założyć dziś żakiet ma miejsce oczywiście na wyścigach Royal Ascot. Tam zapraszani są z reguły prawdziwi dżentelmeni, więc o poprawność raczej nie trzeba się martwić:



Jednak wśród (najczęściej) młodszych gości zdarzają się też gafy: brązowe buty, kamizelki bez pleców, a nawet kołnierzyki button-down. :0

Inne okazje na założenie żakietu to przyjęcia ogrodowe, pogrzeby oraz uroczystości dworskie (odbywające się, rzecz jasna, w dzień). Żakiet jest również tradycyjnym uniformem uniwersytetu w Eton, najczęściej z czarną kamizelką.

To już wszystko na dziś, w następnej notce zajmiemy się smokingiem, o czym konkretnie, nie zdradzam.

Pozdrawiam, Dr Kilroy

4.9.10

Czym różnią się frak, żakiet i surdut?



Witam!

Czym różnią się frak, żakiet i surdut? To jedno z najczęściej powtarzanych pytań związanych ze strojami formalnymi w Polsce. Te pojęcia są też często mylone, więc dlatego właśnie zamierzam poświęcić temu zagadnieniu niniejszy artykuł.

Żakiet i surdut zostały już opisane w tym artykule. Na temat fraka wpis można przeczytać tutaj.

Przejdźmy do konkretów: na ilustracji powyżej widać po kolei: frak, żakiet i surdut. Już teraz widać różnice, prawda? Wszystkie różnice wyjaśnię po kolei, w punktach.

1. Formalność:

Wszystkie te stroje należą do kategorii "formal", czyli formalne, jednak można też je sklasyfikować inaczej. Dawniej istniał także inny podział, w którym frak i surdut występowały jako "full dress", czyli odpowiednik naszego "formal", a żakiet jako "half dress", tak więc żakiet możnaby uznać za mniej formalny, choć jest dziennym odpowiednikiem fraka. Na koniec frak jest bardziej formalny od surduta, gdyż jest strojem starszym i może służyć jako strój dworski.

2. Pora noszenia:

Frak to strój przeznaczony do noszenia wieczorem, po godzinie 18, zaś surdut i żakiet to stroje dzienne, więc nie powinny być widziane po tej godzinie.

3. Elementy stroju:

To najważniejszy i najobszerniejszy punkt, a także najprawdopodobniej ten, który najbardziej zainteresuje szukających różnic między frakiem, żakietem a surdutem.

Na początek zajmijmy się marynarkami:

Surdut - doradcy ślubni mylą to pojęcia z dwoma innymi: żakietem (o którym później), a także przedłużaną marynarką garniturową, zwaną po angielsku "long coat", występującą też w wersji (raczej nie znanej w Polsce) z klapami w całości pokrytymi jedwabiem, a konkretnie satyną:



Pomyłka z żakietem nie jest zbyt poważna, ponieważ stroje, do których nosi się te marynarki są dosyć podobne i mogą być używane zamiennie (mimo że surdut jest nieco bardziej formalny). Mylenie surduta z long coatem to już jednak poważny błąd.
Po pierwsze - surdut jest inaczej skonstruowany. Long coat, jak to widać na zdjęciach, ma budowę identyczną do zwykłej marynarki z jedyną różnicą - długością. Dlatego na różnych forach ślubnych jest wiele "praktycznych" porad, że tzw. surdut można po ślubie skrócić i uzyskać marynarkę garniturową. Natomiast prawdziwy surdut należy do grupy "body coatów", specjalnych marynarek ze szwem w talii, który nadaje im odpowiedni kształt:



Po drugie: surdut ma inne wykończenie i detale. Zagrajmy w grę "Znajdź różnice":



1. Tak, klapy! W long coacie są to najczęściej klapy otwarte, jak w każdej zwyczajnej marynarce. W surducie klapy muszą być zamknięte, tak jak to widać na ilustracjach.
2. Long coat ma klapy w całości pokryte satyną lub bez żadnego wyłożenia, zaś surdut ma klapy pokryte satyną lub częściej taśmą (ang. grosgrain), ale ich krawędzie pozostają wełniane.
3. Long coat jest zazwyczaj jednorzędowy, zaś formalny surdut musi być dwurzędowy.
4. Long coat zwykle ma kieszenie zewnętrzne, które są niedopuszczalne do surduta (kieszonka na chusteczkę została uznana za poprawną pod koniec epoki wiktoriańskiej).
5. Long coaty są szyte w różnych kolorach, a surduty mogą być jedynie w ciemnych kolorach, takich jak czarny, ciemnogranatowy czy grafitowy.
6. Surduty mają zazwyczaj mankiety z dwoma guzikami na rękawach, rękawy long coatów są wykończone jak rękawy na zwykłym garniturze.
7. Surdut musi mieć jeden szlic (rozcięcie) z dwoma guzikami nad nim, long coaty z reguły mają jedno rozcięcie.

Jest też jedno podobieństwo - oba rodzaje marynarek mają guziki pokryte materiałem. W wypadku surduta musi to być jedwab odpowiadający temu, którym są wyłożone klapy.

Teraz pora na żakiet - jest to jeden z rodzajów fraka, czyli surduta z wyciętym kawałkiem materiału z przodu, jak to było wspomniane na początku, dla wygody jazdy konnej. Nie oznacza to jednak, że żakiet i surdut różni tylko kształt przodu. Tak jak przy surducie wyjaśnialiśmy różnicę między surdutem a long coatem, tak tu wyjaśnię różnicę między żakietem a surdutem.
Żakiet, jak surdut, należy do grupy body coatów, więc posiada szew w talii, dopasowujący marynarkę do właściciela. Jest to jeden z powodów wyjaśniających dlaczego szycie na miarę to jedyny dobry sposób na zdobycie prawidłowego fraka, żakietu czy innego body coata (chyba że mamy bardzo przeciętne wymiary ;) ).
Po pierwsze (cóż, właściwie też ostatnie) żakiet, wyłączając wycięty fragment materiału z przodu, różni się od surduta (jedynie) wykończeniem. Znów zagrajmy w różnice:



1. Surduty mogą być czarne, grafitowe lub midnight blue, zaś żakiet może być tylko w kolorze czarnym lub Oxford gray (bardzo ciemny grafitowy).
2. Surduty są dwurzędowe a żakiety jednorzędowe, z jednym lub dwoma guzikami.
3. Surduty zawsze mają zamknięte klapy, zaś w żakietach oba modele są poprawne. Klapy otwarte przetrwały z czasu, kiedy żakiety były jeszcze półformalne, wyjaśnia to też wyłączność bardziej formalnych klap zamkniętych na współczesnych marynarkach, kiedy strój ten jest formalny. Żakiety nie mają też z reguły klap wyłożonych jedwabiem.
4. Podczas gdy kieszenie zewnętrzne nie są mile widziane na surducie, żakiet może (i raczej powinien) posiadać kieszonkę na chusteczkę.
5. Surduty często miały mankiety z dwoma guzikami na rękawach, detal ten nie jest jednak częsty przy żakietach (mają one cztery guziki na rękawach).

Oprócz różnic, stroje te mają też wiele wspólnego - wyłączając prawie identyczną konstrukcję, elementy surduta i żakietu nie różnią się prawie w ogóle.

Istnieje również odmiana żakietu - garnitur żakietowy, w którym wszystkie części są w tym samym, jasnoszarym kolorze (strój ten nie jest znany w Polsce):



Teraz frak. Różnica między nim a żakietem czy surdutem jest bardziej widoczna, gdyż frak to strój wieczorowy, w przeciwieństwie do wcześniej wymienionych. Gdyby jednak wybierać, jest on bardziej podobny do żakietu. To również frak, również body coat, jednak fragment materiału wycięty z przodu ma inny kształt niż ma to miejsce w wypadku żakietu. Co powiecie na jeszcze jedną rundkę "Różnic"? :)



1. Żakiet może być w kolorze czarnym lub Oxford gray, zaś frak w czarnym lub ciemnogranatowym.
2. Żakiet może mieć klapy zamknięte lub otwarte a frak zamknięte lub szalowe (drugie przykłady nie są obecnie spotykane).
3. Frak musi mieć klapy wyłożone satyną lub taśmą, żakiet zazwyczaj nie ma jedwabiu na klapach.
4. Frak jest wyłącznie dwurzędowy, ale nie da się go zapiąć; żakiety są jednorzędowe.

Niektóre fraki nie mają kieszonek na chusteczkę.

Konstrukcja fraka i żakietu jest bardzo podobna.


Mam nadzieję, że po tej lekturze różnice między strojami formalnymi nie będą już tajemnicą. :)

Pozdrawiam, Dr Kilroy

30.8.10

Witam!



Witam!

Jestem Dr Kilroy i prowadzę blog Klocki w garniturze. Do moich zainteresowań, oprócz klocków Lego (które są głównym tematem Klocków w garniturze) są eleganckie stroje. O strojach nieformalnych i garniturach jest już wiele stron i blogów, dlatego ja zamierzam pisać tu o tym, czym sam najbardziej się interesuję, czyli o strojach formalnych. Co więcej, myślę, że taki blog przyda się, ponieważ ludzie z reguły nie wiedzą nic o nich nic. Na początek napiszę tylko jedno: garnitur to nie jest strój formalny. ;)

Jeszcze kilka linków do stron związanych z eleganckimi strojami, które sam czytam:

Macaroni Tomato - głowny polski blog o modzie, obejmuje głównie stroje nieformalne i garnitury, opisuje też szycie na miarę czyli bespoke.
forum Ask Andy About Clothes - międzynarodowe forum o ubraniach, doskonałe do zadawania pytań i otrzymywania trafnych odpowiedzi. :)
Black Tie Guide - kompendium wiedzy o strojach wieczorowych.
The London Lounge - forum Michaela Aldena. Artykuły użytkownika Etutee z rysunkami z Esquire i Apparel Arts są wspaniałe!
forum Cutter and Tailor - nawet jeśli nie jesteśmy krawcami, cykl Nicholasa Antongiavanniego, znanego też jako Sator, o strojach ślubnych jest ciekawy i warty uwagi.

Pozdrawiam, Dr Kilroy