18.6.12

Mało znane bardziej znanych - cz. 1 - Jan Sebastian Bach

Witam!

Zgadza się - dziś znów będę Państwu ukazywał muzykę nieznaną zwykłym śmiertelnikom. :) Cykl "Mało znani, a warci uwagi" traktuje na temat dość mało znanych kompozytorów (przynajmniej w Polsce - przykładowo R. Vaughan Williams jest całkiem dobrze znany w krajach anglojęzycznych, tak jak u nas np. Chopin ;) ). Wpisy tego cyklu będą nieco krótsze, gdyż będą one traktować o pojedynczych utworach - zgodnie z jego tytułem, o utworach nieznanych publice, autorstwa jednakże kompozytorów, których nazwiska obiły się o uszy nawet zupełnym laikom w kwestii muzyki poważnej.

Jeśli natkniemy się na utwór, o którym słyszeliśmy, czy nawet taki, który dobrze znamy - brawo! To oznacza, że znamy muzykę nie tylko z nierzadko pięknych, ale wyrwanych z kontekstu twórczości i nadużywanych przez kulturę masową komunałów muzycznych (vide wspominane już na tym blogu "Bolero" Ravela), ale i z perełek, które, mimo uroku, nie zyskały należnej sławy.

Aby wpisy były ciekawsze, utwór postaram się omówić bardziej szczegółowo, niż to robiłem w pierwszym cyklu.

Dziś przedstawię utwór najprawdopodobniej najbardziej powszechnie znanego kompozytora wszech czasów - Jana Sebastiana Bacha.

Do najsławniejszych jego utworów należą m. in. Toccata i Fuga d-moll BWV 565 (którą prawdopodobnie nie on napisał), Aria na strunie G z suity orkiestrowej nr 3, która w przeciwieństwie do poprzedniej pozycji, dość dobrze odzwierciedla pozostałą twórczość Bacha oraz Preludium z Suity wiolonczelowej nr 1, która pokazuje umiejętność kompozytora w napisaniu utworu polifonicznego na instrument wybitnie raczej jednogłosowy.

Zdecydowanie jednak mniej osób zna skromne, a warte uwagi dzieło pod tytułem Capriccio sopra la lontananza del suo fratello dilettissimo, czyli "Kaprys na wyjazd najukochańszego brata" na instrument klawiszowy. Ja odkryłem je poprzez kolekcję "Wielcy kompozytorzy", którą zbierałem jakiś czas temu i jestem z niej bardzo zadowolony. :)

Utwór ten jest wyjątkowy ze względu na to, że jest, jak na Bacha, bardzo programowy. Stanowi też przykład jego bardzo wczesnej twórczości - kompozytor stworzył go w wieku dziewiętnastu lat! Powodem nadania kaprysowi takiego tytułu był wyjazd na służbę u króla szwedzkiego Karola XII brata Jana Sebastiana - był nim mój imiennik Jan Jakub Bach. :)

Teraz wysłuchajmy utworu i zajmijmy się jego analizą.



Pierwsza część to Arioso ("ariopodobnie"), utrzymana w tempie adagio. Według programu Bacha przedstawia przyjaciół brata próbujących odwieść go od zamiaru wyjazdu. Fragment ten, zgodnie z nazwą, przypomina arię - występuje w nim piękna, śpiewna melodia okraszona wieloma ozdobnikami.

 Druga część - Andante fugato (w naszym nagraniu rozpoczyna się w 2:22) - jest w tempie nieco szybszym. Nazwa (i oczywiście budowa utworu ;) ) informuje nas, że przypomina ona fugę. Opisuje ona przyjaciół roztaczających przed wyjeżdżającym różne nieszczęścia, które mogą mu się przydarzyć podczas podróży. Grając tę część należy pamiętać o prawidłowym i dokładnym wykonaniu ozdobników.

Trzecia część (3:48) w tempie adagissimo - czyli bardzo wolnym - przedstawia lament przyjaciół. Zaczyna się ona jakby recytatywem głosu basowego. W nutach nad nutami owego recytatywu są zapisy oznaczające akordy, używane w realizacji basso continuo, tzw. bas cyfrowany. Możemy więc ten recytatyw ubogacić o odpowiednie dźwięki akordowe. Dalej pojawia się partia melodyczna, bardzo chromatyczna, jak na czasy Bacha - chromatyka była w jego czasach używana do wyrażania rozpaczy i nieszczęścia. Po niej słyszymy kolejny recytatyw basu, a następnie kolejną chromatyczną melodię. Część kończy głos basowy, tym razem bez basu cyfrowanego. Fragment ten pozbawiony jest ozdobników, co dobrze podkreśla jego powagę.

Czwarta część (6:26) Andante con moto obrazuje przyjaciół, którzy godzą się z sytuacją i zbierają się, aby pożegnać wyjeżdżającego brata kompozytora. Ten najkrótszy z fragmentów ma za zadanie wyprowadzić nas z żałobnego charakteru adagissima i przygotować na weselsze dalsze utwory.

Piąta część (7:16) to Aria pocztyliona w tempie adagio poco, czyli niezbyt szybkim. Fragment ten jest wesoły, pogodny, a nawet żartobliwy. Możemy dostrzec jeden z przejawów programowości - swoistą onomatopeję muzyczną - naśladowanie charakterystycznych dźwięków pocztyliońskiego rogu.

Ostatnia część (8:42) to fuga imitująca dźwięki rogu pocztyliona. Utwór ten znakomicie w pogodny sposób kończy kaprys. Możemy w nim usłyszeć wielokrotnie przetwarzany motyw z fragmentu piątego, a także inne, przypominające hejnały powiadamiające o dowiezieniu poczty. Może jest tam i list od brata, który szczęśliwie dotarł na miejsce?


Mam nadzieję, że nowy cykl przypadnie do gustu czytelnikom. :)

Pozdrawiam, Dr Kilroy

10.6.12

Smoking

Witam!

W dzisiejszym wpisie chciałbym opisać - jak najbardziej szczegółowo - najczęściej dziś używany klasyczny strój męski, oprócz garnituru, czyli smoking.

1. Smoking to strój wyłącznie wieczorowy. Oznacza to, że możemy go nosić tylko po zmroku lub, kiedy zapada on późno, po godzinie 18. Pamiętajmy, im późniejsza pora, tym lepiej. :) Wersje tropikalne są odpowiednie jedynie w tropikach (cały rok) lub poza miastem (latem).

2. Kwestia formalności smokingu to jedno z bardziej złożonych zagadnień w teorii strojów. Najprostszym i najwspółcześniejszym sposobem jego określenia jest wyjście z założenia, że każdy smoking to strój półformalny. W rzeczywistości jednak, biorąc pod uwagę tradycję, historię i subkategoryczne różnice formalności (tj. różnice w formalności wewnątrz jednej z trzech podstawowych kategorii - formalny, półformalny, nieformalny), aspekt ten wymaga bardziej wyczerpującej analizy.

W określeniu formalności smokingu nie mają znaczenia (lub mają znikome) kształt wyłogów, buty, kształt muszki i pozostałe akcesoria. Kluczowe cechy to kolor (ciemny/wersja tropikalna - jedna część jasna), rodzaj marynarki (jednorzędowa/dwurzędowa), rodzaj koszuli (frakowa/nieformalna) i forma oraz kolor "nakrycia talii", czyli kamizelki/pasa. Poniżej wszystkie możliwe kombinacje smokingu, które różnią się formalnością.

a) smoking ciemny, marynarka jednorzędowa, koszula frakowa, kamizelka biała:



b) smoking ciemny, marynarka jednorzędowa, koszula frakowa, kamizelka czarna:



c) smoking ciemny, marynarka jednorzędowa, koszula frakowa, pas (wariant rzadko spotykany).

d) smoking ciemny, marynarka jednorzędowa, koszula nieformalna, kamizelka:



e) smoking ciemny, marynarka jednorzędowa, koszula nieformalna, pas.

f) smoking w wersji tropikalnej, marynarka jednorzędowa, jasna (rolę jasnego elementu mogą też pełnić spodnie, o tym za chwilę), koszula nieformalna (frakowe rzadko spotykane), pas (kamizelki rzadko spotykane):



g) smoking ciemny, marynarka dwurzędowa, koszula nieformalna (frakowe nie powinny być stosowane).



h) smoking w wersji tropikalnej, marynarka dwurzędowa (jasna, lub jasne spodnie), koszula nieformalna (frakowe rzadko spotykane).



i) smoking z kolorową kamizelką/pasem/innymi kolorowymi, a dość wyrazistymi elementami.



Ogólna zasada mówi, że do smokingów półformalnych zaliczamy te, które zawierają kamizelkę oraz koszulę frakową. Jedynymi więc strojami, które możemy, według konserwatywnej klasyfikacji, nazwać półformalnymi, są wersje wymienione w podpunktach a) i b) (podpunkt c) możemy zaliczyć do tej kategorii jako wersję letnią/tropikalną pozostałych). Pozostałe zaliczamy do nieformalnych.

3. Elementy smokingu półformalnego:

a) garnitur smokingowy. Składa się on z wełnianej marynarki oraz spodni z tego samego materiału. Może występować w trzech kolorach:
- czarnym - wersja standardowa.
- ciemnogranatowym (ang. midnight blue). Tu ładne porównanie czarnych wyłogów z ciemnogranatowym materiałem:
 



Wersja ta jest mniej popularna od czarnej, ale ogólnie uznawana dziś za poprawną.
- ciemnoszarym (ang. oxford grey) - wersja w ogóle dziś nieznana, dlatego zapewne, że wyszła z użycia po epoce edwardiańskiej. Zgodnie jednak z moją zasadą, że wszystko, co było poprawne kiedyś, jest poprawne i dziś, uważam, że wersja ta jest akceptowalna.

Na początku istnienia smokingu pojawiały się też wersje całe w kolorze białym (co było uzasadnione, jako że smoking był wówczas wyłącznie letnią alternatywą do fraka).





To rzadki przykład z lat 30.:




Teoretycznie więc zestaw taki jest odpowiedni, ale raczej odradzam jego używanie, nawet z odpowiednimi, edwardiańskimi dodatkami, ze względu na różne białe trawestacje smokingu, ostatnimi czasy popularne.

Marynarka to część stroju, na której się skupimy:
- powinna być jednorzędowa. Smoking półformalny wywodzi się ze smokingu edwardiańskiego, zaś smokingi dwurzędowe zaczęły się pojawiać dopiero w latach 20.
- klapy powinny być wyłożone satyną lub matowym jedwabiem (np. rypsem, faille, krepą). Ta druga opcja jest bardziej formalna i preferowana. W smokingach w kolorze innym niż czarny, jedwab może być zarówno czarny, jak i w kolorze materiału, z którego wykonany jest garnitur smokingowy. Co do kształtu, teoretycznie wszystkie modele - zamknięte, otwarte i szalowe są odpowiednie, gdyż pojawiały się klasyczne przykłady strojów z każdym kształtem. Otwarte odradzam jednak, po pierwsze ze względu na negatywne konotacje i mniej formalny wygląd, po drugie dlatego, że pojawiły się w smokingach tak same z siebie, nie mają szlachetnego rodowodu jak kołnierz szalowy (aksamitna marynarka smokingowa) czy klapy zamknięte (frak).

Na poniższych ilustracjach odpowiednio: smoking z klapami zamkniętymi; smoking z klapami zamkniętymi i z kołnierzem szalowym; frak, smoking z klapami zamkniętymi i otwartymi:




- nie powinna mieć szliców. Jeśli przewidujemy, że będziemy w smokingu potrzebowali szybkiego dostępu do kieszeni lub dużej swobody ruchu, np. jesteśmy agentem z dwoma zerami, to wówczas możemy zastosować szlice podwójne.
- kieszenie nie powinny mieć patek, a tzw. fasfolki, czyli obszycie. Może ono być jedwabne, choć przez Brytyjczyków jest to uważane za nieeleganckie. Nie jest to jednak żadna zasada. :)
Standardowo oczywiście powinna być obecna brustasza.
- wszystkie guziki muszą być pokryte jedwabiem lub ewentualnie mogą być zrobione z rogu. Szczerze mówiąc bardziej odpowiada mi ta druga wersja. :) Marynarka smokingowa powinna mieć zawsze jeden guzik. Może on być zastąpiony zapięciem "na styk", czyli łańcuszkiem łączącym dwa guziki:



Współczesne marynarki z dwoma guzikami nie są prawidłowe. Zdarzały się także podobne przykłady z czasów, kiedy smoking dopiero się tworzył; wówczas jednak marynarka nie była przeznaczona do zapinania, podobnie jak frak. Z tego powodu zdarzały się także smokingi bez guzików. Poniżej edwardiański smoking z dwoma guzikami.



Na rękawach powinno znajdować się po cztery guziki stykające się brzegami (wg Flussera i Apparel Arts/Esquire).

Nad spodniami nie ma co się rozpisywać:
- powinny mieć jeden wąski, jedwabny lampas na szwach bocznych,
- nie powinny mieć mankietów.

Warto dodać, że nosi się je na szelkach (najlepiej białych lub czarnych). Zakładki to tradycyjny akcent.

b) kamizelka - jak zwykle ma to miejsce w wypadku strojów formalnych, jest to część objęta najmniejszą liczbą nakazów, zasad i rygorów. Zaleca się nawet stosowanie nieszablonowych krojów. Należy jednak pamiętać o dwu najważniejszych wytycznych:
- powinna być biała lub czarna. (Nadal mówimy o wersji półformalnej). Ten pierwszy kolor, jako że pochodzi od fraka, jest bardziej formalny.
- powinna mieć wieczorowy krój, tj. głębokie wycięcie. Zwykłe kamizelki dzienne, jak do garnituru czy żakietu nigdy, przenigdy nie są dopuszczalne.

Teoretycznie dalej można postępować według własnego gustu czy smaku. Pomyślałem, że może jednak jaśniej będzie, kiedy opiszę możliwe wariacje. :)

Zarówno modele bez pleców, jak i "z pełnym tyłem" są poprawne. Ponieważ i tak nie będziemy zdejmować marynarki, nie jest to widoczne. Możemy więc kierować się wygodą oraz temperaturą. Kamizelki bez pleców mogą się gorzej układać, toteż proponuję zamiast niej zamówić kamizelkę uszytą w ten sposób, jak taka z plecami, lecz z wyciętym otworem.

Jeśli chodzi o materiał, białe kamizelki zazwyczaj wykonane są z piki. Pamiętajmy jednak - nieszablonowość! Ciekawym materiałem byłby matowy jedwab lub nawet adamaszek.
W wypadku kamizelek czarnych standardowe są wełna i jedwab. Można je w oryginalny sposób połączyć otrzymując kamizelkę wełnianą z pokrytymi jedwabiem wyłogami. Adamaszek czy wzorzysty jedwab to rzadziej spotykane alternatywy, ale myślę, że można je zastosować w efektywny sposób. Poniżej wczesny smoking oraz fraki z białymi kamizelkami w subtelne wzory:



Klapy mogą mieć różne kształty. Z reguły stanowią one różne wariacje na temat kołnierza szalowego. W największym skrócie można powiedzieć, że są takie z zaokrąglonymi oraz prostokątnymi dołami. Kamizelki bez pleców nie mają klap de facto, a jedynie kawałki materiału przyszyte z przodu, nadal imitują one jednak klapy prawdziwe. Poniżej różne doły klap - zaokrąglone, prostokątne i zaokrąglone:


Innym ważnym czynnikiem jest kształt wycięcia. Może ono być, niczym doliny powstałe wskutek żłobienia przez rzeki lub lodowce, V-kształtne lub U-kształtne. Wśród tych drugich można jeszcze wyróżnić kształt bardziej podkowiasty oraz prostokątny. Na ilustracji poniżej odpowiednio: U-kształtny podkowiasty, U-kształtny prostokątny, tył kamizelki bez pleców, V-kształtny.



Jedną z najważniejszych aspektów kamizelki jest jej zapięcie. Może być ono na guziki zwykłe bądź jubilerskie. Zapinamy zawsze wszystkie, nie, jak w kamizelkach dziennych, wszystkie oprócz ostatniego.
Zapięcie jedno- i dwurzędowe jest odpowiednie, to pierwsze jest nieco bardziej formalne. Stosuje się do niego zazwyczaj trzy lub niekiedy cztery guziki, do drugiego - najczęściej cztery, choć oryginalna wersja z dwoma (jeden rząd poprzeczny) to również poprawne rozwiązanie.

Dół kamizelki może być zakończony dwoma szpicami (standardowo), które mogą być zaokrąglone, nie mieć ich bądź (rzadko) mieć jeden, pośrodku. Poniżej dość antyczna ilustracja z kamizelką z jednym szpicem, aczkolwiek dobrze ją ukazująca:



Oprócz tego, kamizelka powinna mieć dwie kieszonki, których można używać do noszenia zegarka i innych, płaskich (!) drobiazgów.

Poniżej sporo przykładów, jak mogą wyglądać wieczorowe kamizelki:


(na dole)


Pasy smokingowe generalnie nie są akceptowane jako element smokingu półformalnego, ale myślę, że można je wykorzystać podczas ciepłych pór roku lub w częściach świata, gdzie wysokie temperatury trwają cały rok. Pas powinien być wówczas czarny lub biały.

c) koszula - jest jednym z ważniejszych elementów, które czynią smoking półformalnym. Do tej odmiany powinna być stosowana koszula frakowa:
- odpowiedni jest jedynie kolor biały.
- powinna mieć sztywny gors wykonany z krochmalonej bawełny, krochmalonego lnu lub krochmalonej piki. Wpina się w niego ozdobne guziki jubilerskie - im mniejsza ich ilość, tym lepiej - obecny ideał to jeden. Jako że nie spełniają one wartości praktycznych (koszula jest zapinana z tyłu), może ich w ogóle nie być - było to rozwiązanie często stosowane w epokach wiktoriańskiej i edwardiańskiej.
- jedną z ważniejszych i bardziej zauważalnych części koszuli jest kołnierzyk. Do koszuli frakowej odpowiedni jest kołnierzyk odczepiany, krochmalony, stojący: cesarski, czyli zwykły stójkowy; frakowy, zwany też łamanym (zalicza się tu także butterfly - motylkowy, czyli taki z zaokrąglonymi rogami) oraz HRH (od angielskiego skrótu oznaczającego Jego Wysokość - w tym wypadku chodzi o Edwarda VII, dla którego ten model został zaprojektowany) - połączenie kołnierzyka stójkowego z wykładanym. Poniżej kołnierzyki odpowiednio: cesarski, frakowy, motylkowy, HRH:




- mankiety powinny być pojedyncze i zapinane na spinki. Materiał, z którego są wykonane powinien odpowiadać temu, z którego zrobiony jest gors.

Guziki jubilerskie oraz spinki do mankietów używane do stroju wieczorowego są zazwyczaj złote lub srebrne z onyksowym bądź perłowym wypełnieniem. Do koszuli frakowej zalecane jest wypełnienie perłowe. Kolor metalu nie jest uregulowany zasadami - złoty może wydawać się bardziej formalny, ale niegdyś na wieczór zalecane były przedmioty wykonane ze srebra - w połączeniu z czernią i bielą smokingu wygląda to bardzo dobrze. Używane też były spinki z kryształowym wypełnieniem, wysadzane małymi brylantami lub zrobione w całości z metalu.
Pewne odstępstwa są dopuszczalne tak długo, jak zestaw spinek i guzików nie zwraca na siebie uwagi.
Powyższe uwagi dotyczą też guzików jubilerskich do kamizelki. Do białej wersji mogłyby wydawać się odpowiedniejsze spinki perłowe, ale przed wojną onyksowe były modne i dość powszechnie stosowane, szczególnie w Ameryce (dzięki Edwardowi VIII). Poniżej odpowiednio: spinki do mankietów i guziki do koszuli złote z wypełnieniem onyksowym, spinki do mankietów i guziki do koszuli srebrne z wypełnieniem z masy perłowej, guziki do koszuli z perłami, guziki do kamizelki z wypełnieniem z masy perłowej, zestaw ze srebra i masy perłowej - po prawej para spinek do mankietów, na górze trzy guziki do kamizelki, poniżej trzy guziki do koszuli:



d) muszka - dopełnienie każdego stroju wieczorowego. Powinna być oczywiście wiązana! Oprócz tego, jest tylko jedna zasada - dotycząca koloru (a zarazem materiału).

Teoretycznie współczesny smoking powinien być noszony z muszką wykonaną z tego jedwabiu, który znajduje się na klapach marynarki, a więc i w tym samym kolorze, czyli prawie zawsze czarnym. To jest najbezpieczniejsze wyjście. Pamiętajmy jednak, że smoking półformalny wzorowany jest na smokingu z epoki edwardiańskiej, w której smoking był z grubsza frakiem z krótką, smokingową marynarką - wówczas najczęściej stosowanym kolorem był biały. Zwłaszcza, gdy nasz smoking ma zastępować frak, polecam to rozwiązanie - wygląda ono naprawdę elegancko i jest historycznie poprawne, gdyż na początku istnienia smokingu, był on widywany razem z frakiem podczas wieczorowych przyjęć. Taka biała muszka powinna być wykonana z bawełnianej piki, batystu lub jedwabiu.
Niestety - są takie miejsca, gdzie biała muszka nie może być noszona do smokingu:
- gdy wymagany jest strój black tie - jak głosi sama nazwa stroju przepisowego, muszka w tym wypadku musi być czarna.
- gdy jest jakieś prawdopodobieństwo, że służba/kelnerzy/pracownicy instytucji, którą mamy odwiedzić, mają stroje podobne do smokingu z białą muszką. Gdy użyjemy wersji bardziej standardowej, unikniemy niepotrzebnego nieporozumienia.
Poniżej kilka ilustracji smokingów z białymi muszkami:





e) buty - nie zepsujmy dobrego smokingu niepoprawnymi butami! Naprawdę, nie warto oszczędzać na nich. ;)

Ogólne zasady butów smokingowych są następujące:
- powinny być czarne - to dogmat, nie do kwestionowania! (Z jednym wyjątkiem, ale nie w przypadku stroju półformalnego).
- powinny być lakierowane - tutaj pojawiają się głosy sprzeciwu, ale uważam, że tę zasadę należy podtrzymywać. ;)

Obuwie do smokingu można podzielić na trzy grupy:
- eskarpiny, czyli czółenka/pantofle wieczorowe. To najbardziej formalne obuwie poza butami dworskimi z klamerkami, nie tylko do smokingu, ale w ogóle. Teraz uważane za zniewieściałe, ale w rzeczywistości są męskie, tyle, że w subtelny sposób. :)
Występują dwa rodzaje kokardek do eskarpinów - płaskie, przylegające do buta i "sterczące" - nieprzylegające do buta, zgodnie z nazwą. :) Można też wyróżnić kokardki w których skrzydełka są bardziej lub mniej ściągnięte przez środkową część kokardy.
Poniżej eskarpiny z kokardkami sterczącymi, przylegającymi i przylegającymi w kształcie bardziej prostokątnym:




- wiedenki. Powinny nie mieć zdobień ani nakładanych nosków. Aspekt białych elementów w wiedenkach wieczorowych omówiłem już tutaj.
- trzewiki. Używane były głównie przed I wojną światową. Najodpowiedniejsze są trzewiki na guziki, choć sznurowane również były spotykane. Cholewki powinny być wykonane z jedwabiu, a guziki powinny być nim pokryte. Aspekt białych cholewek trzewików do stroju wieczorowego omawiałem we wpisie, do którego odnośnik podałem powyżej.

f) skarpetki:
- kolor - taki sam jak materiał garnituru smokingowego (bądź jedwab na klapach marynarki), najczęściej czarny lub ciemnogranatowy. Białe skarpetki uważam za atrakcyjne, ale stosunek zasad do nich został omówiony w artykule o butach, do którego odnośnik podałem powyżej.
- długość - podkolanówki, choć krótsze długości są dopuszczalne, o ile stosuje się przy tym podwiązki.
- materiał - powinien być to cienki jedwab. Niedopuszczalne jest noszenie grubych skarpetek do pantofli wieczorowych, wygląda to aż nieprzyzwoicie. :) Gdy nie możemy zdobyć skarpetek jedwabnych, bawełna jest dopuszczalna, o ile jest cienka.

g) płaszcz. Oczywiście trzeba go nosić tylko wówczas, gdy pogoda tego wymaga. :)
Jednym z bardziej tradycyjnych płaszczów do smokingu jest taki określany terminem chesterfield, który jest mniej lub bardziej synonimiczny z naszą dyplomatką. W sumie jednak każdy formalny płaszcz (o których pisałem niedawno w tym wpisie) jest odpowiedni. Właściwe kolory to czarny, granatowy lub ciemnoszary.

h) kapelusz - powinien być to tradycyjnie homburg w kolorze czarnym lub ciemnogranatowym.




Dopuszczalnym kapeluszem jest także melonik.



Dawniej także cylindry były używane, lecz w latach trzydziestych w stroju wieczorowym były już zarezerwowane dla fraka.



Popularnym (i poprawnym) kapeluszem letnim do smokingu jest kanotier, jednak doradzałbym używanie go z rozwagą do stroju półformalnego, zwłaszcza stylizowanego na epokę edwardiańską.

i) poszetka - często używana jest jedwabna, aczkolwiek jedyna całkowicie poprawna to lniana. Kolorowa poszetka to dość dobry sposób na wprowadzenie koloru do smokingu (jeśli ktoś czuje taką potrzebę), jednak w stroju półformalnym jest to raczej nie na miejscu. Użyjmy więc poszetki we wszystkich kolorach naraz, czyli białej. ;)

j) kwiatek do butonierki - najbardziej formalne kwiaty do biały goździk oraz biała gardenia (tradycyjny kwiat do butonierki we Francji). Kwiatek jest moim zdaniem jeszcze lepszym i zarazem bardziej wyrafinowanym i subtelnym sposobem wprowadzenia koloru do stroju wieczorowego, więc nie bójmy się użyć poprawnego czerwonego goździka lub bławatka. Poniżej odpowiednio: biała gardenia, biały goździk, czerwony goździk, bławatek.



k) rękawiczki - autorytety polecają tu zazwyczaj rękawiczki szare, zamszowe. Nie uważam jednak, aby kolor ten współgrał dobrze w czystym kontekście czerni i bieli. Czarne rękawiczki odradzałbym także, nie tylko z resztą do stroju wieczorowego. Ja polecam rękawiczki białe, z koźlej skóry - jak do fraka. Choć rękawiczki salonowe, czyli do pomieszczeń, nie są już używane, uważam je za miły akcent. Powinny być wykonane z białej koźlęcej skórki bądź jedwabiu.

l) zegarek - teoretycznie według etykiety albo nie powinniśmy go zakładać, albo nie powinien być widoczny. Wiele jednak osób (m. in. ja) czuje się nieswojo, jeśli nie może określić swojego położenia w czasie lub, co gorsza, nie może pomóc w odnalezieniu się w tym czasie komuś innemu. A skoro już musimy go mieć przy sobie, to czemu nie możemy uczynić z niego ozdoby? Zegarek na rękę nie pasuje moim zdaniem do smokingu, a przynajmniej nie do jego półformalnej wersji. Bezpieczniejszym wyjściem byłby zegarek kieszonkowy, w kolorze metalu wykorzystanego w spinkach, przymocowanym do dewizki, najlepiej skromniejszej, jednostronnej. Nie jest to jednak rozwiązanie idealne, bo wiele autorytetów uważa wygląd łańcuchów przywieszonych do kamizelki za nieestetyczny (choć możliwe, że ten komentarz pochodzi z czasów, gdy mężczyźni używali stanowczo zbyt długich i ostentacyjnych dewizek). Najlepsze wyjście to użycie tzw. taśmy zegarkowej - jest ona przyczepiana do zegarka, a on jest wkładany do specjalnej, małej kieszonki w spodniach po prawej stronie. Efekt ten bardziej widać w przypadku fraków niż w przypadku smokingów.



m) szalik - możemy podzielić szaliki na ozdobne i takie, które faktycznie mają chronić przed zimnem. W obu wypadkach powinny być one białe, natomiast mogą różnić się materiałem i sposobem noszenia. Ten pierwszy rodzaj jest z reguły jedwabny i nosimy go na ramionach, nie wiążąc go ani nie okręcając wokół szyi. Drugi rodzaj może być wykonany z cieplejszych materiałów (choć jedwab też może się sprawdzić) i wiążemy go tak jak fular, a końce wkładamy pod płaszcz.



n) laska - nie jest to absolutnie dodatek standardowy, ale może ktoś chciałby jej użyć i w związku z tym należy wspomnieć, jaka wersja jest odpowiednia. ;) Przede wszystkim niezgodne z etykietą są laski z metalowymi, perłowymi bądź zrobionymi z kości słoniowej rączkami - jest to - jak mówi Emily Post - znak rozpoznawczy fałszywego gentlemana. Rączka powinna być zrobiona z tego samego materiału, co reszta laski, czyli malakki, hebanu czy innego ciemnego drewna. Laski lakierowane na czarno nie są odpowiednie.

o) getry - to także nietypowe akcesorium i nie zawsze poprawne. Nie można ich nosić do eskarpinów - to byłoby kuriozalne. Mogą być jednak używane do wiedenek lub trzewików. Rację bytu mają białe, lniane.

4. Elementy smokingu nieformalnego (podpunkty: d), e) i g) ):

a) garnitur smokingowy. Podobnie jak w wypadku smokingu półformalnego składa się z wełnianej marynarki i spodni z tego samego materiału. Poprawne kolory to:
- czarny,
- ciemnogranatowy.

Kolor ciemnoszary nie jest odpowiedni do smokingu nieformalnego, gdyż odchodzimy w tym stroju od standardu edwardiańskiego, gdzie ten kolor się pojawiał i zmierzamy w kierunku późniejszych stylów, gdzie już nie występował.

Ponownie, marynarka znajduje się w naszym centrum uwagi:
- może być jedno- lub dwurzędowa. W tym pierwszym wypadku marynarka jest taka sama, jak do smokingu półformalnego.
- marynarka dwurzędowa powinna mieć cztery guziki, z zapinanymi dwoma lub jednym (ta druga opcja wygląda moim zdaniem korzystniej). Prawidłowa jest też konfiguracja z dwoma guzikami - jednym zapinanym, jest jednak rzadsza. Pamiętajmy o tym, że marynarki dwurzędowej nie wolno rozpinać. Poniżej przykład smokingu z odpowiednio czterema (model w środku) i dwoma guzikami - obydwie konfiguracje z jednym guzikiem zapinanym.







Pozostałe detale marynarki, jak i wszystkie aspekty spodni są takie same, jak w wersji półformalnej.

b) kamizelka lub pas. Obowiązują one tylko do marynarek jednorzędowych - posiadanie któregoś "nakrycia talii" do marynarki dwurzędowej nie jest błędem - było to niegdyś praktykowane. Pierwotnie stosowane były wówczas pasy (choć nigdy nie było ich widać). Kamizelki odpowiednie do wersji półformalnej są też poprawne do wersji nieformalnej. Tutaj nieco bardziej szczegółowo zajmiemy się kwestią pasa.

Zasadniczo ma on zawsze ten sam kształt - może być jednak różnie zapinany - guzikiem, rzepem, wiązany tasiemkami lub nawet być prawdziwą szarfą przewiązaną w pasie. Plisy na pasie powinny być skierowane ku górze. Materiał, z którego jest wykonany to zawsze jedwab lub satyna.
Pozostaje kwestia koloru. Najczęściej widywane są pasy czarne (lub ciemnogranatowe - w zależności od koloru wyłogów marynarki) i jest to najbezpieczniejsze oraz najbardziej formalne rozwiązanie. W czasach powstawania smokingu miały także zastosowanie pasy białe. Jest to nadal poprawne, ale mniej praktyczne, gdyż fragmenty białego materiału mogą być widoczne spod zapiętej marynarki, a nie wygląda to estetycznie. Wreszcie, na początku swojego istnienia, pasy były w kolorze karmazynowym. Z tego powodu uważam, że nadają się one do tej wersji stroju na tym poziomie formalności, co zestawienie z pasem czarnym lub białym. Kolor karmazynowy możemy też zastąpić bordowym, gdy uważamy ten pierwszy za zbyt jaskrawy.

c) koszula. Tutaj omówimy temat nieformalnej koszuli smokingowej. Obowiązują następujące zasady:
- musi być biała. Inne kolory są, krótko mówiąc, niedopuszczalne.
- jej gors powinien być wykonany z piki lub zwykłej bawełny, jak reszta koszuli. W tym drugim wypadku powinien mieć plisy - ich szerokość jest zależna od gustu, ale szersze były bardziej popularne w latach 30. i uważam je za wyglądające lepiej od wąskich. Poniżej plisy o szerokości odpowiednio pół i trzy czwarte cala:



Gors może być lekko krochmalony bądź niekrochmalony w ogóle. Koszulę zapina się z przodu i do tego gors nie jest sztywny, dlatego potrzeba nieco więcej jubilerskich guzików do jej zapięcia - standardowa liczba to dwa lub trzy.
- kołnierzyk zazwyczaj jest zwyczajny - wykładany. Powinien być rozwarty, jednak bez przesady, jaką widać w niektórych koszulach. ;) Jeśli ktoś ma taki kaprys, to nie widzę problemu w w przyczepianym kołnierzyku wykładanym, jednak oryginalnie był on doszyty - dla wygody (dzięki Edwardowi VIII). Jeśli gors jest pikowy, to miłym, a nawet obowiązkowym akcentem jest kołnierzyk z tego samego materiału.



- mankiety są podwójne, oczywiście zapinane na spinki. Jeśli gors wykonany jest z piki, to one również powinny być.

Jeśli chodzi o spinki do mankietów i guziki jubilerskie, stosujemy komplety, które opisałem przy okazji smokingu półformalnego (i, jak tam też wspomniałem, dopuszczamy także inne, skromne i niezwracające na siebie uwagi). Do koszuli nieformalnej smokingu stosuje się najczęściej spinki z czarnym, onyksowym wypełnieniem. Ja proponuję stosować kolory jak najmniej wyróżniające się , tj. perłowe wypełnienie do spinek do mankietów i guzików do koszuli, zaś onyksowe do kamizelki.

d) muszka - tu można sprawę ująć krótko i węzłowato - w kolorze wyłogów marynarki i z tegoż samego materiału. Zazwyczaj będzie to rzecz jasna czarny jedwab.

e) buty - odpowiednie są te same, co do stroju półformalnego, lecz ze wskazaniem na fakt, że trzewiki nie były już stosowane w latach 30., kiedy smoking nieformalny zaczął być stosowany.

f) kapelusz - taki sam, jak do stroju półformalnego, ale ze wskazaniem na fakt, iż bardziej odpowiedni (latem) staje się kanotier, zaś cylinder jest już niedopuszczalny. Poniżej smoking z kanotierem.



g) poszetka - bardziej dopuszczalne jest wprowadzenie koloru (stonowanego). Proponuję to jednak wykorzystać jedynie w wypadku, gdy kwiatek do butonierki jest w kolorze białym. Wszystko inne pozostaje takie same, jak w wypadku smokingu półformalnego.

Wszystkie pozostałe elementy są identyczne do tych, które są odpowiednie do stroju półformalnego.

5. Elementy smokingu nieformalnego w wersji tropikalnej (podpunkty f) i h) ):

a) marynarka i spodnie.

Tym razem marynarka nie występuje w garniturze, a jest odrębną częścią. Większy jest wybór materiałów - odpowiednie są bawełna, gabardyna, len oraz tropikalna wełna. Co do kolorów, najpopularniejszy jest kremowy. Warto wspomnieć, że także inne jasne kolory były używane: biały (choć ten akurat nie jest polecany), szary, beżowy, burma (piaskoworóżowy), a nawet śliwkowy, ciemnozielony, bordowy oraz jasnoniebieski (choć te ostatnie kolory w dzisiejszych czasach stosowałbym z rozwagą). Poniżej na pierwszym planie smoking z marynarką w kolorze burma, a w tle marynarki szara, biała oraz czarna.



To zaś marynarka smokingu tropikalnego w kolorze beżowym:



Obowiązują te same zasady, co w przypadku smokingów półformalnego i nieformalnego z jednym wyjątkiem - zazwyczaj na marynarce smokingu tropikalnego nie występuje jedwab, tj. klapy, guziki ani fasfolki nie są nim wyłożone. Ciekawym akcentem są perłowe guziki.

Klapy wykładane jedwabiem w marynarce tropikalnej także były spotykane i nie są błędem. Poniżej Louis de Funes w filmie "Panowie, dbajcie o żony" w smokingu tropikalnym z klapami wyłożonymi jedwabiem:



Standardowe spodnie są takie, jak do zwykłego smokingu - mogą być wykonane z lżejszego materiału.

Alternatywnie, jest także stara, zapomniana wersja tropikalnej wersji smokingu z epoki edwardiańskiej. Marynarka jest w niej taka sama, jak do smokingu półformalnego, lecz jest wykonana z lżejszych materiałów. Widywana w tej wersji była również marynarka dwurzędowa. Poniżej przykład takiego zestawu (trzeba jednak powiedzieć, że bardziej wygląda na lata 30., nie epokę edwardiańską):



Spodnie do tej wersji są wykonane z lekkiego, białego materiału. Zakładam, że kolor kremowy również byłby poprawny. Nie mają jedwabnych lampasów. Pozostałe detale takie same, jak w spodniach standardowych.

b) pas - obowiązuje tylko do marynarki jednorzędowej. Odpowiednie są takie, jak do smokingu nieformalnego. Jeśli czujemy taką potrzebę, możemy poprzez ten element wprowadzić kolor, niech będzie on jednak stonowany - najbardziej klasyczny jest kolor kasztanowobordowy.



Do wersji edwardiańskiej z ciemną marynarką i białymi spodniami, stosowany był pas w kolorze białym.

Spotyka się także kamizelki do smokingu tropikalnego, lecz to zestawienie mniej współgra z charakterem stroju niż zestawienie standardowe.

c) koszula - stosuje się taką samą, jak do smokingu nieformalnego, także do wersji edwardiańskiej.

d) muszka - nie możemy zazwyczaj dopasować jej koloru do wyłogów marynarki, więc tym razem wyznacznikiem są lampasy spodni.

W latach 30. stosowane były dość często zestawy kasztanowobordowych muszek i pasów smokingowych - dziś także jest to poprawne. Pamiętajmy jednak, aby kolor był odpowiednio stonowany, a także o tym, że ta alternatywa jest odpowiednia tylko do wersji tropikalnej.



Do wersji edwardiańskiej są odpowiednie zarówno muszki białe, jak i czarne, lecz ta druga wersja jest bardziej odpowiednia, jako że nie budzi skojarzeń z frakiem.

e) buty - są identyczne do tych obowiązujących do pozostałych wersji smokingu.

f) skarpetki - ogólnie takie, jak do innych wersji. Stosowane były jednak także stonowane kolory, jak kasztanowobordowy, butelkowozielony czy granatowy.

g) płaszcz - raczej nie nosi się go do wersji tropikalnej. Gdybyśmy jednak chcieli się nim ochronić przed wiatrem lub deszczem, w latach 30. używane były płaszcze w kolorze wielbłądzim - camel.



h) kapelusz - poprawne są kanotier oraz panama.

Wszystkie pozostałe elementy są takie same, jak do smokingu nieformalnego.


6. Pozostała jedynie kwestia koloru w smokingu. Jak widzimy po przeczytaniu powyższych treści, jest dość sporo metod wprowadzenia koloru do smokingu nieformalnego. Podsumujemy je (a także dodamy kilka uzupełniających informacji) w niniejszym punkcie.

a) marynarka - z klasycznego punktu widzenia, poprawne są jedynie kolory, które już opisywałem. Jeśli jednak nie zakładamy smokingu jedynie na oficjalne okazje, a chcemy go używać także w sytuacjach nieformalnych, możemy skorzystać z kilku rozwiązań półklasycznych, tj. pochodzących głównie z lat 50.

Popularne były wówczas marynarki w szkockie kraty, z reguły z czarnymi wyłogami. Oczywiście nie nadają się one na typowe okazje black tie, ale na nieformalne spotkania są bardzo stylowe. Poniżej kilka przykładów.




Tu cały garnitur smokingowy w szkocką kratę należący do Edwarda VIII - proponuję to traktować jedynie jako ciekawostkę.






Mnie osobiście podobają się czerwone marynarki z czarnymi wyłogami, takie jak ta przedstawiona poniżej (choć może w nieco ciemniejszym odcieniu czerwonego).



 b) spodnie - co ciekawe, prawie nigdy nie występują w kolorze. Według mnie - bardzo słusznie. ;) Analogicznie jednak do tartanowych marynarek i innych elementów, ten deseń można by także wprowadzić do spodni z nie najgorszym rezultatem.

c) kamizelka i pas - te drugie są bardzo często używane do wprowadzania koloru do smokingu. Kamizelki są stosowane do tego rzadziej, ale także mogą wyglądać dobrze.




To zaś przykład półklasycznej kamizelki w kratę.







Spotykane były także hybrydy kamizelek i pasów zwane cummervest:




d) muszka - generalnie, poza jednym wyjątkiem w wypadku smokingu tropikalnego, nie powinna być kolorowa, jednak półklasycznym rozwiązaniem jest muszka w kratę w tym samym kolorze, co kamizelka lub pas, tak jak na poniższej ilustracji.




e) skarpetki - jak już wspominałem, występowały do wersji tropikalnej w różnych stonowanych kolorach. Często także czarne skarpetki miały wyszyty kolorowy wzór.

f) poszetka - chyba najpopularniejsza droga wprowadzania koloru do smokingu, a zarazem jedna z dyskretniejszych. Stosowane są różne ciemne kolory, takie, jak w wypadku skarpetek.

g) kwiat do butonierki - najbardziej uniwersalna metoda wprowadzania koloru do smokingu, jako że jest odpowiednia także do wersji półformalnej.

Pozostałe elementy nie mogą być kolorowe.

Myślę, że w tym artykule przedstawiłem wszystkie potrzebne informacje na temat wieczorowego stroju półformalnego i nieformalnego. Wiadomości tych jest bardzo dużo, więc możliwe, że coś przeoczyłem. O ile będzie to możliwe, uzupełnię brakujące tematy po zwróceniu na nie mojej uwagi w komentarzach. ;)

Pozdrawiam, Dr Kilroy